Polski przemysł chce zatrudniać, ale nie ma kogo. Fachowcy są na wagę złotaPixabay

Polski przemysł chce zatrudniać, ale nie ma kogo. Fachowcy są na wagę złota

Orzech
Orzech
REKLAMA

W przemyśle brakuje wykwalifikowanych pracowników. Z konsekwencjami tego problemu muszą mierzyć się przedsiębiorcy. Niemal połowa polskich MŚP ma trudności ze znalezieniem pracowników z odpowiednimi kompetencjami – wynika z badania Eurobarometr*, a w Polsce rok do roku spada liczba absolwentów kierunków technicznych. Polskie firmy tracą więc potencjał rozwojowy, a co za tym idzie mają mniejsze dochody.

Problem dotyczy również całej gospodarki europejskiej – na przestrzeni ostatnich dwóch lat miało go 61 proc. mikroprzedsiębiorstw i 80 proc. średnich przedsiębiorstw*. Dane są niepokojące przede wszystkim z punktu widzenia obecnej sytuacji w regionie, gdy na pierwszy plan wysuwa się potrzeba zwiększenia produkcji w sektorze zbrojeniowym.

– Musimy przesunąć wszystkie środki i wysiłki nasze skierować na rzecz wsparcia przemysłu zbrojeniowego. W najbliższych miesiącach wiele firm będzie wykonywać dużo zadań dla polskiego wojska, dla przemysłu zbrojnego. Te firmy, które są w Polskiej Grupie Zbrojeniowej same nie dadzą rady. To już dzisiaj widzimy, że brakuje mocy przerobowych – mówił minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz 3 kwietnia b.r. w Narwi na Podlasiu, a tymczasem liczba potencjalnych pracowników sektora spada. W 2022 roku studia na kierunkach technika, przemysł, budownictwo ukończyło niemal 5% mniej studentów niż rok wcześniej. Taki trend utrzymuje się przynajmniej od 2019 roku**.

– Z danych jasno wynika, że to nie jest chwilowy problem, a na rynku pracy w przemyśle już od lat brakuje specjalistów. Skutki tego widać na rynku pracy. Polskie przedsiębiorstwa coraz częściej sięgają po pracowników z zagranicy albo, mając w perspektywie zwiększenie produkcji, chcą skorzystać z outsourcingu całego procesu, co pozwoli im zrealizować kontrakt bez zaangażowania w rekrutację, produkcję czy załatwianie formalności. Wystarczy, że zapewnią materiały i linię produkcyjną – mówi Marzena Karpińska, CEO Find Work, która zajmuje się rekrutacją pracowników z zagranicy i outsourcingiem procesów m.in. w przemyśle zbrojeniowym.

Długofalowym wsparciem dla polskiego przemysłu może być powracające do łask kształcenie zawodowe. Na liście prognozy zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego, publikowanej przez Ministra Edukacji, większość pozycji w tym roku stanowią zawody związane z przemysłem. To między innymi automatyk, elektromechanik, operator różnego typu maszyn i urządzeń, w tym obrabiarek skrawających.

REKLAMA

– Ta lista to wskaźnik dla szkół i uczelni zawodowych, jakie kierunki powinny być priorytetem. Faktycznie coraz więcej młodych ludzi decyduje się na zdobycie konkretnego zawodu zamiast wybrać liceum ogólnokształcące, ale pamiętajmy, że od startu nauki do uzyskania dyplomu droga jest długa, tym bardziej, że po szkole zawodowej absolwenci mogą iść na studia techniczne. To dobre rozwiązanie w perspektywie kilku lat, ale nie naprawi sytuacji „na już” – podkreśla ekspertka.

Rozwój przemysłu zbrojeniowego jest dziś priorytetem nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Opublikowana niedawno Europejska strategia przemysłu obronnego (EDIS) zakłada między innymi zwiększenie poziomu wspólnych inwestycji w przemyśle przez kraje UE oraz poprawę bezpieczeństwa łańcucha dostaw, a także osiągnięcie do 2023 roku co najmniej 50% wydatków z budżetów obronnych państw na zamówienia w UE.

– Dziś duża część zamówień na taki sprzęt jest składana poza Europą, bo nasze zakłady zbrojeniowe nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu. Uczestniczymy w produkcji podzespołów i części, ale to tylko mała część całego rynku. Przekierowanie produkcji na wsparcie sektora zbrojeniowego dałoby solidny zastrzyk wsparcia polskiemu przemysłowi, bo mamy bardzo duży potencjał, który musimy wykorzystać. Polskie firmy mają dobrą zdolność adaptacyjną i potrafią dostosować swoje działania do potrzeb. Oczekiwania są duże, bo dzięki nowym zamówieniom przedsiębiorstwa mogłyby zwiększyć środki na inwestycje w nowoczesne technologie – podsumowuje Marzena Karpińska.

*Badanie Eurobarometr 537 „MŚP i niedobór wykwalifikowanej siły roboczej”

**opracowane na podstawie danych GUS

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA